Balam Alliance

Hellshot
Nie wiadomo jak ma naprawdę na imię ani jak wygląda jego twarz… gdyż jej nie posiada. Jedyne co można ujrzeć to czaszka oraz dwa ogniki w pustych oczodołach przepełnione gniewem i nienawiścią. Hellshot pojawił się znikąd i swoimi wierzeniami przyciąga do siebie osoby, których serce jest przepełnione mrokiem oraz rozpaczą. Wedle plotek, osoby znające go w dawnych czasach już nie żyją, a ci, którzy jeszcze żyją, po prostu znikają z dnia na dzień. Wiele osób mówi, że podpisał pakt z samym diabłem i właśnie dlatego tak wygląda, ale ile w tym prawdy nie wie nikt. Jest despotą, który nie toleruje słowa "nie" od swoich podwładnych i wymaga od nich lojalności. Ponoć jest szybszy od samego cienia, którego nawet za nim nie ma, bo zgubił go dawno temu. Każdy, kto widział go w walce to samo: „to nie jest człowiek”...

Dakurodo-sama
Dakurodo-sama przypomina człowieka tylko tym, że jest w stanie chodzić na dwóch nogach i posiada ręce zamiast racic… Otóż niektórzy mówią, że stał się więźniem własnego ciała, które zostało zniekształcone przez jego własne ego. Otóż Dakurodo-sama zapada w pamięć swoim wyglądem humanoidalnego kozła o wężowym ogonie. Przez władze oraz zwykłe pospólstwo nazywany jest Chimerą. Jest szaleńcem pragnącym stworzyć człowieka idealnego, przejść ponad limity, które ustanowiła natura. Nie bierze on czynnego udziału w misjach czy też spotkaniach Sojuszu, gdyż uważa, że jego praca jest najważniejsza ze wszystkich, a samemu Hellshotowi bardzo podobają się jej efekty. Jest niezwykle oddany w stosunku do Hellshota i jak sam mówi, nie ma zamiaru go nigdy zdradzić. Jako osoba jest bardzo skryty i tajemniczy, ale dla swoich podopiecznych jest nadzwyczaj uprzejmy oraz bardzo skory do pomocy dla tych, którzy chcą przyłożyć rękę do osiągnięcia celu. Tylko nieliczne osoby wiedzą, co tworzy w swoim laboratorium i nie bardzo chcą się dzielić tą wiedzą. Nie każdy ma tam wstęp i trzeba sobie zasłużyć na jego zaufanie, aby uchylił choć rąbek tajemnicy.

Baldum
Niegdyś utalentowany złodziej, heretyk. Przynajmniej do dnia, gdy tęczówki zniknęły z jego oczu, a głos zaczął nieść słowa "prawdziwego" Boga. Baldum jest osobą opanowaną, pełną wiary oraz służącą pomocą swoim malutkim owieczkom niczym pasterz prowadzący trzodę na pole. Ukazuje on drogę wszystkim zabłąkanym duszyczkom, które się do niego zwrócą. Ci, co go wysłuchali, nawrócili się na religie „Inatisha”. Wielu niedowiarkom potrafił udowodnić swoją rację i jego objawienie. Chodzą plotki, że przywrócił wzrok niewidomemu oraz uleczył wiele osób zmagających się ze śmiertelnymi chorobami ku chwale swojego boga ukazującego mu się w snach. Ponoć prowadzi msze w każdą niedzielę, lecz miejsce znają tylko ci pragnący wiary, zdolni do pojęcia jej… a przynajmniej tak mówią ulotki nierzadko znajdowane w miastach. Dalej nie wiadomo jak udaje mu się uniknąć Rady Magicznej oraz jakiejkolwiek policji. Podobno śledzący go niewierni kończą w czyśćcu.