Rada Magiczna

Eliezer Riber
Oficjalne wieści głoszą, iż Eliezer pojawił się w Fiore znikąd, wychodząc z jakiegoś portalu gdzieś pośrodku sali narad w nowym budynku Rady. I choć początkowo wydawał się zdezorientowany i nie wiedział, co się dzieje, bardzo szybko odzyskał panowanie nad nową sytuacją, zbierając do kupy jeszcze bardziej zdezorientowanych radnych niemogących pozbierać się i zjednoczyć. Chwalono go za trzeźwość umysłu, opanowanie sytuacji i szybkie uczenie się, co bardzo prędko nagrodzono w najbliższych wyborach Rady, mianując go tym samym przewodniczącym. Decyzje zawsze podejmuje z pomocą pozostałych radnych oraz mistrzów gildii (ponadto jest jednym z niewielu, który utrzymuje kontakt z liderem Crime Sorciere), ale nie jest od nich zależny i potrafi bez najmniejszych problemów zapanować nad sytuacjami kryzysowymi samodzielnie. Kiedy mówi się o Eliezerze, nie sposób powiedzieć o jego magii. Prawdopodobnie Core of Time sprowadziło go do naszych czasów, a on wydaje się jej absolutnym mistrzem, któremu nikt nie jest w stanie sprostać. Wielu próbowało, nie tylko z Rady, ale również i z Sojuszu Balam, acz on zawsze pozostawał nieugięty. Poza główną magią posiada również ogromną, nieporównywalną z nikim wiedzę, którą dzieli się ze swoimi rówieśnikami oraz uczniami. Dla wielu został mentorem w tym krótkim czasie, choć jednocześnie spod jego opoki mistrza wyrosło również wielu przestępców omamionych potęgą.

Atillae Warmheart
Uważana za mola książkowego, poliglotkę, znawczynię świata, kultur, obyczajów i wszystkiego, co znajdzie się w książkach. Sama w żartach stwierdza, że zamknięto ją kiedyś w bibliotece i z nudów zaczęła czytać wszystko, co tam się znajdzie i tam spędziła jakieś pół życia, bo aż tak się wciągnęła. Nikt nie daje wiary na jej żarty, których zawsze ma pełno, ale zawsze znajdzie się tych kilka minut powagi. Wręcz śmiertelnej powagi, a tej naprawdę lepiej nie widzieć w jej wykonaniu: nawet ci nieustraszeni przyznali się do obaw przed Atillae. Sama radna bardzo ochoczo podchodzi do problemu eliminacji mrocznych gildii, jednocześnie, wraz z Przewodniczącym, oponując za legalizacją Crime Sorciere (niestety, są jedynymi stojącymi po tej stronie, więc na to nie ma szans). Nienawidzi środków transportu z jednej, bardzo prostej rzeczy: jak każdy Smoczy Zabójca cierpi na paskudną chorobę lokomocyjną. I pomimo tego, że korzysta ze smoczej magii Plagi, nigdy nie wspomniała o swoim smoczym ojcu czy matce, zupełnie jakby to była zbyt krucha relacja, aby kobieta pozytywnie ją wspominała. Znając destrukcyjne tendencje swojej magii, stara się jej nie używać zbyt często. Poza tym, z usposobienia, chociaż nie zawsze na to wskazują jej słowa, jest pacyfistką.

Abigail Sarraf
Pochodząca z dynastii Rafaonisów, córka Boga-Wichru Rafaonisa XXVI odziedziczyła zdolność cudotwórczą, a przynajmniej tak każdy mawiał na jej sztukę magiczną. To jej pisane było następstwo na tronie, acz ojciec ostatecznie zdecydował się ją wydziedziczyć. Sarraf - jej najbliższy przyjaciel - rozpoznał podobną do własnej magię i zaczął nauczać młodą Abigail. Za te wszystkie wpojone jej do głowy bluźnierstwa ten został skazany na śmierć, a Abby została obdarta z tytułów monarszych, przeklęta i wypędzona z kraju. Do Fiore dotarła jedynie cudem, acz żyje tutaj już od półwiecza, na początku prowadząc mały sklepik z własnoręcznymi wyrobami inspirowanymi kulturą Minstrel, niedługo później dołączając do Lamia Scale, a ostatecznie trafiła do Rady Magicznej wierząc, że ze swoją wiedzą będzie w stanie wspomóc dotychczasową grupę rządzącą prawem magicznym jako dyplomatka zagraniczna. Wiele jednak sugeruje, że jej niegdyś sławetna magia została utracona w wyniku działania Snu Magów połączonego z rzeczoną klątwą na nią rzuconą. Raczej na pomoc magiczną nie można od niej liczyć, ale na rady czy uzgodnienia: zawsze chętnie.

Teng Zhelan
Ten mag pochodzący ze stolicy Pergrande, Shaanxi, w Fiore wcale nie był tak szanowany jak w swojej ojczyźnie. Sprawowanie funkcji Generała Wojsk Magicznych oraz Służb Jinmy przyniosło mu zasłużoną chwałę, która jednak nie przywędrowała z nim do nas. Podróż jednak nie była spowodowana wygnaniem czy wizytą dyplomatyczną, a tropienie śladów magicznych zakażeń, które i jego samego w pewnym momencie zaczęły trawić. Zhelan w czasie bitwy został czymś napiętnowany, a brnięcie w ten temat i odkrywanie kolejnych jego kart zaprowadziło go właśnie tutaj, do Magnolii, a później do Ery. I pewnie gdyby nie Eliezer, wciąż działałby w ciszy, prowadząc swoje własne dochodzenie. Zaprezentowawszy swoją niezwykłą i niezaspokojoną wiedzę nie tylko zyskał poparcie Przewodniczącego, ale również i miejsce wśród czterech pierwszych Radnych. Skupia się między innymi nad negatywnym wpływem ethernano na ciała magów oraz nad badaniami tabu magicznych, które rzekomo miały być związane z tym zjawiskiem.