Ulice

Owszem, miasto tętni życiem, ale głównie w ciągu dnia i głównie w tym negatywnym znaczeniu. Nietrudno o złapanie guza, o utracenie własnej własności czy o bitkę. Miasto jest trawione przez zbirów, magów-buntowników, a jeszcze brakuje chodzących po ulicy demonów. Po ulicach więc trzeba poruszać się ostrożnie i obserwować każdego, bo nie wiadomo który bandzior przywali ci w twarz. To trochę przykre, że wszystkie drogi łączące poszczególne miejsce w mieście są tak niebezpieczne... A w szczególności te w samym centrum miasta, zbiegające się na placu zbudowanego wokół największego dębu w mieście, od którego wzięło swoją nazwę.